Strony

piątek, 20 marca 2015

Testy konsumenckie 4# - UHK Gallery - Paris Paris

Ostatnio szczęśliwie udało mi się zostać wybraną do przeprowadzenia kolejnego testu konsumenckiego na blogu sklepu Fifi Rifi. Tym razem przedmiotem testu są papiery z kolekcji Paris Paris UHK Gallery. Kolekcji specjalnej, bo zawierającej również foliowane wzory, dzięki którym można uzyskać nowe możliwości. A oto co znalazłam w przesyłce:



Poniżej znajdziecie przegląd foliowanych papierów (mi osobiście najbardziej podobają się Paris oraz Eiffel):


oraz ich drugie, niefoliowane, strony (te są bardzo wyraziste, w dość zdecydowanych odcieniach brązu i turkusu):

Całkowicie tradycyjnymi papierami pod względem technologii druku są natomiast Chocolate i Turquoise. Mi bardziej podoba się strona nadrukami imitującymi strony ze starej gazety, niż ta z małymi wieżami Eiffela.



Z foliowanymi papierami miałam już do czynienia wcześniej, przy okazji kolekcji Winter is coming, również wydanej przez UHK Gallery. Jako, że ostatnio czuję się coraz pewniej w używaniu mediów, tym razem miałam większą odwagę "poszaleć". Niestety ponieważ mój zasobnik mediowy nie jest jeszcze zbyt bogaty, zdecydowałam się sięgnąć po dwa najpopularniejsze media, obecne w zasobach większości scraperek, czyli tusze i mgiełki.
Pierwszym tuszem, którego użyłam był popularny Distress (tu akurat w kolorze Brushed Corduroy). Okazał się trafnym wyborem - znakomicie rozprowadzał się po powierzchni papieru i świetnie wydobywał foliowane wzory.


Kolejnym tuszem, po który sięgnęłam, był metaliczny tusz pigmentowy Artiste. W tym wypadku bardzo się zawiodłam, tusz mazał się i nie uwidoczniał foliowanych wzorów (czego efekty widzicie w lewym dolnym rogu mojego arkusza testowego)


Kolejny Artiste, tym razem w kolorze czerwonym, zaskoczył mnie uzyskanym odcieniem. Krwistoczerwony tusz na papierze okazał się raczej bladoróżowy.


 Następnym do wypróbowania był pigmentowy tusz Heyda. Wybrałam żółtozielony odcień i muszę przyznać, że byłam całkiem zadowolona z uzyskanego efektu.

 Ostatnim tuszem, który wypróbowałam, był kredowy tusz Ingvild Bolme. Wybrałam kolor różowy i uzyskałam całkiem dobry efekt, który możecie zobaczyć w lewym górnym rogu.

Po tuszach przyszła pora na mgiełki. Użyłam mgiełek Distress Spray Stain, którymi z różnych odległości pryskałam bezpośrednio na papier. Papier nieźle przyjmuje mgiełki, ale trzeba uważać, żeby za bardzo go nie zamoczyć. Poniżej znajdziecie zdjęcia dokumentujące moje próby.



 Tak natomiast wygląda papier testowy popsikany mgiełkami i potuszowany.


Z kolekcji papierów Paris Paris postanowiłam wykonać mini-album, layout oraz prosty tag. Do zrobienia layoutu wykorzystałam papier Eifffel, który ukrywa cudowny foliowany wzór. We wszystkich przypadkach niezastąpione okazały się paski z grafikami dobranymi do kolekcji. A oto parę zdjęć tego, co udało mi się stworzyć:








Dziękuję Fifi Rifi za możliwość przetestowania kolekcji Paris Paris i jednocześnie polecam ją wszystkim, którzy chcą uchwycić wspomnienia z Paryża.

5 komentarzy:

  1. Szalenie podoba mi się ten albumik :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały album, LO i zazdroszczę tej wyprawy do Paryża, choć mnie bardziej do Skandynawii ciągnie :) Świetnie wszystko opisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nam też po obejrzeniu albumu zamarzyła się podróż do Paryża:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. fantastyczny test i świetne projekty:)

    OdpowiedzUsuń